MOTOCYKLE MZ ETZ HONDA SUZUKI KAWASAKI JAWA WSK SHL I INNE

Maciek1994r

Witam.
Na wstępie pragnę się przedstawić. Jestem Maciek, mieszkam jakieś 12km od Wieliczki, mam 17lat, interesuję się motoryzacją, głównie zabytkową.

Zakładam ten temat, gdyż potrzebuję pomocy ludzi z Kutna bądź okolic tego miasta. Jakiś czas temu wpadłem na dość szalony pomysł, aby Rometem Ogar 200(motorower z 1986r) jechać nad morze. Kwestię przygotowania Ogara mam już z głowy, bowiem w poprzednim sezonie zrobiłem nim 5500km, bez większych awarii. Planując całą wyprawę natrafiłem na przeszkodę, a mianowicie nocleg. Całej trasy na jeden raz nie pokonam, gdyż będę miał do przejechania około 650km, dlatego podzieliłem sobie ją na dwa etapy ok 306km, z jednym noclegiem. Tak wypadło, że połowa ustalonej trasy wypada w Kutnie, gdzie chciałbym jakoś przenocować. Nie chciałbym iść na łatwiznę i spać w hotelu, bo to lekkie wygodnictwo, a poza tym nie wiem, czy nieletniemu wynajęliby pokój, dlatego planuję spać w namiocie. Z tegoż właśnie powodu, kieruję do was prośbę.
Znacie jakieś pola namiotowe w Kutnie? Szukałem w goglach, ale jakoś nic ciekawego nie znalazłem. A może ktoś z was mieszka w Kutnie, bądź okolicach tego miasta i zechciałby użyczyć kawałka ziemi, na jedną noc, abym mógł rozbić namiot? Pytam, gdyż chciałbym rozbić namiot w jakimś bezpiecznym miejscu, spokojnie, bez obaw, że ktoś mnie okradnie. Oczywiście zapłacę, choć myślę, że osoba, która mi pomoże, skóry ze mnie nie zedrze

Co do daty wyjazdu, to jeszcze dokładnej nie znam, ale planuję połowę sierpnia.

Z góry dziękuję za jakąkolwiek informację.

Mój mail [link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam serdecznie

zyrafao2

Powiem ci jak chcesz jechać nad może to będzie ciekawie bd jechał i jechał... A jak nie będziesz go trzymał na pełnym gazie i wogule bd jechał spokojnie to dojedzie, ale jak bd mu grzał to na pewno nie dojedziesz Wesoly

Ja jak mialem Jawke to tez lubiałem zrobić takie trasy ja pojechalem w bory tucholskie z Katowic 500km w jedną stronę w Czeladzi miałem problem z iskrą okazało się że padł kondensator... Po wymianie dojechałem na miejsce tam jeszczę trochę pojezdziłem i wruciłem ale jechałem 13 godzin... w 1 stronę więc męczące to, ale spokojnie...

Maciek1994r

No i odgrzewam prawie rocznego kotleta. Nocleg udało mi się znaleźć w okolicach Kutna (naprawdę przemili ludzie), aczkolwiek namiary miałem z innego forum.
Udało się objechać i nawet wrócić. W 5 dni przejechałem 1575km.
Jak ktoś jest ciekawy, to filmik/relacja znajduje się na Yuotube ( link w podpisie )
Pozdrawiam.