MOTOCYKLE MZ ETZ HONDA SUZUKI KAWASAKI JAWA WSK SHL I INNE

Riva

Na ogarze jakoś większych przypałów nie było, raz wywaliłem się na rondzie, ślizgiem bocznym (nie wyrobiłem xP) ślad na nodze i ręce z pół roku był od obtarcia, raz silnik z przednich trzymadeł odpadł, jak kolega jechał, wraca do mnie i z tekstem że łańcuch spadł (za to mu podarowałem, rozśmieszył mnie do łez) i ten sam kolega wjechał w płot odbijając się od krawężnika, z tekstem że lekko przywalił w coś tam (tutaj mi załatwił "nowy przód")

Maluszkiem było weselej, nie mój był ale brałem czynny udział.

Jeździmy sobie w zimę maluch + buggy z malucha, i nagle maluch w zaspę wpadł, spoko, podczepiliśmy line do belki maluszka, i koleś wyrwał drugim i wyciągnął, ok ładnie wracamy, stajemy, otwieramy klapę od silnika w maluchy i ... silnik spadł >D

Parę tygodni później jakiś koleś kierował co pierwszy raz jechał i drugi się drze na niego - skręcaj ! skręcaj ! I w hydrant wyrąbał xD

bielag

ja na jawie zaliczylem takiego dzwona w golfa 4 ze golf mial do roboty calutki przud jawie sie tylko migacze i lampa rozbiła ale jeszcze amortyzator tylni ucierpiala ze mną to ledwie przezyłem na całym ciele mam ślady 200 m. sie ślizgałem po asfalcie to bylo przeżycie. co lepsze sąd ożekl ze to nie moja wina i nie zostałem ukarany i jeszcze odszkodowanie dostalem chociasz prawka nie miałem Jezyk

to jest coś

semek

lepszy numerek zrobil moj tata z kumplami. wyscigi a jakze. tata z kumplem na mz ts 250 a kumpel taty na nowiuskiej prosto z salonu etz 150. no to bucior. wiadomo etz 150 niedorowna ts 250.... no i grzeja kumpel na 150 w tyle. jest sobie taki zakrecik. taki ze troche pod gore i lekko w prawo i z gorki. dosyc wasko. zabudowania. no i tata z kumplem jak przejezdzali przez ten zakret tak ze 120 km/h to widzieli ze kawaleczek za gorka jakas baba kombinuje cos fordem sierra. no i tata z kumplem sie zatrzymali we wczesniej umuwionym miejscu, kawalek za gorka tak z 80-100 m. no i patrzaze baba stanela w poprzek drogi bo nawraca. wiadomo jak baby nawracaja.... no i nagle wyskakuje 2 kumpli na etz 150. oczywiscie baran zamiast hamowac przednim i tylnim hamowal samym tylnim ale przed samym fordem obstawilo ich bokiem i jeb..eli bokiem w tego forda. kumpla pasazera wywalilo na dach forda a kierujacy wgniut caly bok. sluchajcie tego. babka wyskakuje z tego forda biega w kolo i krzyczy "jezu, jezu co ja powiem mezowi. nowe auto".